piątek, 22 maja 2015

Szalone strzygi atakują miasto.

Shabbat Shalom, czy jakoś tak.

Dlaczego wiosna się musi kończyć? Zawsze kończy się tak szybko, szlag by poprawianie ocen. Ostatnio się przyłapuje na wracaniu okrężną droga do domu, by pooglądać drzewa i kwiatki. Wcale mi nie jest z tym źle! W dodatku wracam do domu z przyklejonym na nosie nasionem klonu. Rodzina chyba nigdy się do mnie nie przyzwyczai.

Spędzanie czasu na mieście, często dostarcza mi dziwnych przygód. Stałam na skrzyżowaniu, czekając na zielone światło przy przejściu dla pieszych. Uliczni grajkowie w dużych miastach, nie są niczym dziwnym, więc początkowo zupełnie zignorowałam dobiegające mnie dźwięki instrumentów dętych. Po kilku minutach jednak nie wytrzymałam i spojrzałam w lewo i zobaczyłam... to:



Kolejna sytuacja. Wychodzę rano z autobusu, nieprzytomna i okrutnie zmęczona jak zawsze. Podnoszę głowę do góry i już chcę zrobić krok, kiedy nagle widzę to:


Momentalnie się rozbudziłam. Stałam chwilę wpatrując się na te nieszczęsną flagę III Rzeszy i zastanawiałam się o co właściwie chodzi. Okazało się, że po prostu kręcili jakiś serial.

Czy ktoś kiedykolwiek wyobrażał sobie Lorda Vadera, ubranego w różowy trykot i tiulowa, różową spódnicę baletnicy. Nie, ja też nie, aczkolwiek było mi dane to zobaczyć. Moje miasto, takie cudowne. Ponownie wie jak mnie skutecznie rozbudzić w drodze do szkoły!


Szkoła w śródmieściu była cudownym pomysłem. Przez ten rok, poznałam Warszawę lepiej niż przez 15 lat. Nigdy nie wspominałam, ale nauczycieli też mam cudownych. Liceum kompletnie zmieniło mój obraz "dobrego nauczyciela". Nagle ci, którzy uczyli mnie w gimnazjum, których naprawdę lubiłam, stali się malutcy. Oczywiście nadal wielu dobrze wspominam, ba! Spotykam się czasem z nimi, ot porozmawiać, jednakże jeśli chodzi o ich kompetencje to... *chrząka*. Mam naprawdę różnych nauczycieli. Od tych surowych, konserwatywnych, do niebotycznie wyluzowanych i "młodzieżowych" Wiecie co dzisiaj zrobiła moja pani profesor od angielskiego? Ma w zwyczaju dzielenie się z nami anegdotami ze swojego życia. Dziś marudziła, że zarówno jej córka, jak i mąż, nie lubią jej butów. Córka uważa, że są babcine, a mąż pyta czemu wychodzi do pracy w kapciach. Nas też postanowiła spytać. Wyglądało to mniej więcej tak:
Uwielbiam tę kobietę.


Znalazłam nową grę! Uwielbiam tematykę survivalu, a w połączeniu z horrorem, cudownie! Tak oto, strzyga zaczęła grać w The Forest. Jeszcze tu nigdy nie narzekałam, ale mam ogromny problem z polskimi letsplayerami. Jedni są agresywni i po prostu wulgarni, a inni mało zabawni i infantylni. Szukałam kogoś, od kogo mogłabym nauczyć się choćby podstaw gry i tak wpadłam na ten kanał: https://www.youtube.com/user/BartoshChannel. Filmiki są wrzucane naprawdę regularnie, a prowadzący jest przynajmniej spokojny i nie drze niepotrzebnie *ekhm* twarzy. Nadal nie umiem The Forest, ale przynajmniej dobrze się bawię. 


Najlepszy album do układania puzzli.
*Czemu wszyscy się śmieją z Gandulf, Gandulf :C? Pozdrawiam Cię, Anno!*

Losowy obrazek z internetu
Nie ufajcie soczewkom kontaktowym. Bolą...mnie...oczy.
Asorune.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz