wtorek, 21 lipca 2015

Kapitan Rzadność przejmuje dowodzenie.


Nic nie robię. hehe.

Całe dnie spędzam w pokoju. Wczoraj musiałam wstać o dziewiątej żeby iść do lekarza i był smutek wielki. Byłam tak zmęczona, że grzecznie położyłam się spać o 2, czyli o godzinie o której planowałam się kłaść w te wakacje (w końcu). Zaczynam coraz lepiej rozumieć mój organizm, zdaje się że on jest znacznie bardziej ułożony ode mnie. Sprawa jest jasna. "Po 10 godzinach snu, obudzisz się bez budzika i to całkowicie wyspana. Nie, jak położysz się o 4 nad ranem to nie wstaniesz o 11!? 10 godzin, pamiętasz? Jeśli położysz się o 4 wstaniesz o CZTERNASTEJ, nie lubisz wstawać o CZTERNASTEJ, prawda?"     C: 

Nie uczę się francuskiego, jak sobie obiecałam, ale nawet nie jestem zbyt na siebie zła, bo w zamian za to codziennie rozmawiam po angielsku przez kilka godzin. It's something. Kiedyś na pewno przypomnę sobie ten francuski... tylko kiedy?

Zaczęłam czytać Wiedźmina i zauważyłam okropny błąd. Książkowa Yennefer ma ponoć bardzo jasne, blade sutki, natomiast pani Wolszczak w tym okropnym serialu miała brązowe. Ignorancja, cebula. To przecież tak ważny aspekt! Swoją drogą nie cierpię jej. Tak, oficjalnie  przyznaję, że nie cierpię Yennefer i to tylko dlatego że jestem zazdrosna, dosłownie o wszystko. No, może oprócz tego że daje się wszystkim chędożyć na prawo i lewo!!1!!1!!one!!1

Ponownie przeszłam Half Life 2 i ponownie gram w pokemony na zasadach Nuzlocke. Nigdy tego nie zrozumiem... na początku wakacji nakupowałam sobie mnóstwo gier aby w końcu je poprzechodzić, a ja jak zwykle gram w to samo. Obiecuję, że jak przejdę te pokemony to pogram w coś, w co jeszcze nie grałam.

Znalazłam cudowny kanał na YT - A Jolly Wanker. Nie dość, że gość ma najsłodszy avatar na świecie, to jeszcze kręci filmiki z dziwnych modyfikacji do popularnych gier. Cudowne.




Zaczęłam oglądać "Miasteczko Twin Peaks" i jestem zauroczona. Przekonał mnie do tego soundtrack, który znałam już od kilku dobrych lat i wiele rekomendacji. Niestaty zostawiłam płytkę z nagranym serialem u ojca i bardzo mi smutno, bo już nie mogę się doczekać kiedy się dowiem co będzie dalej. Będę musiała obejrzeć więcej Lyncha, bo jak na razie jest to w 100% mój klimat.


Przepraszam za okutny chaos w tym poście, nie umiem jakoś zebrać myśli.
Asorune.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz